01 lutego 2016

Z dniem 1. lutego 2016. zapraszam wszystkich Czytelników na moją nową stronę 

                                   www.naturalnieobiznesie.pl

30 stycznia 2016

Zasady Sukcesu według Napoleona Hilla – cz. II

Dzisiaj opiszę cztery kolejne prawa genialnego badacza ludzkiej natury Napoleona Hilla, ułatwiające  odnoszenia sukcesu.

Prawo V – Przywództwo i Inicjatywa

Przywództwo to zdolność do skupiania wokół siebie osób, w celu osiągania wspólnego celu. Przywódcy to osoby, które skupiają się na podnoszeniu własnych umiejętności, dzięki czemu przyciągają do siebie osoby, którym pomagają rozwinąć ich umiejętności i osiągnąć sukces. Gdy przywódca osiąga sukces, najlepszym sygnałem potwierdzającym to,  jest zazdrość i krytyka otoczenia, której celem jest oczernienie przywódcy. Napoleon Hill twierdzi, że: „prawdziwego przywódcy nie da się oczernić, ani zniszczyć kłamstwami zazdrośników, ponieważ wszelkie takie próby powodują jedynie,  iż światło reflektorów zwraca się na walory tej osoby, a prawdziwy talent zawsze znajduje rzesze zwolenników.”
Przywódcy zaczynają zwykle od tego, że sami podejmują inicjatywę. Nie czekają na to, co wskażą robić im inni. Inicjują, wytyczają drogi, inspirują, samorealizują się w twórczym istnieniu. Dzięki  temu stanowią wzór dla innych osób.

Prawo VI – Wyobraźnia

Wyobraźnia jest darem, którego rozwijanie  służy dwóm celom. Za jej pomocą możemy analizować różne pomysły, idee i możliwości. Dzięki niej możemy przeprowadzać eksperymenty myślowe prowadzące do rozwiązania dylematu. Drugi sposób wykorzystania wyobraźni  to kreowanie rzeczywistości. Najpierw w naszej wyobraźni powstają przemyślenia, nowe idee, albo bardzo silny obraz czegoś nowego. Wyobraźnia to wspaniały dar, który umożliwia nam najpierw mentalnie kreować dzieło, a potem wprowadzanie go  w rzeczywistość materialną.
Z mojej praktyki biznesowej śmiem twierdzić, że rozwijana wyobraźnia to najistotniejszy element sukcesu osobistego. Niestety w obecnym systemie kształcenia rozwijanie daru wyobraźni jest marginalizowane. Prowadzi to do tworzenia złudzenia, iż wiedza pochodząca z przekazu intelektualnego jest wystarczająca. Nic bardziej błędnego. Dar wyobraźni można rozwijać poprzez techniki takie jak wizualizacja, czy medytacja.
Wyobraźnia wspierana odwagą i pewnością siebie jest głównym czynnikiem sprzyjającym  innowacjom. You Tube, Facebook i Skype obecnie, oraz większość maszyn i urządzeń epoki przemysłowej najpierw powstały w wyobraźni twórców, a dopiero później zaczęły ułatwiać życie milionom ludzi na całym świecie.

Prawo VII- Entuzjazm
Hill  na podstawie prowadzonych wywiadów z ludźmi sukcesu ustalił, że jednym ze źródeł sukcesu jest entuzjazm, jaki wywołują ludzie prezentujący jakiś pomysł. Entuzjazmem „zapalają” nim innych do aktywności. Gdy Hill pisał o tym jak ważny jest entuzjazm, nie było wtedy analizatora rezonansu magnetycznego. Dzisiaj wiemy, że myśli i emocje przenikają materię i wpływają na nasze nastawienie i nasze emocje. Potrafimy się pozytywnie zarażać od ludzi płonących entuzjazmem, ale też przejmować negatywne wzorce, jeśli damy się nimi otaczać. Ludzie sukcesu są pozytywnie nastawieni i z pasją pociągają za sobą innych.
Każde nowe działanie warto „pieczętować” emocjonalnym nastawieniem najwyższego kierownictwa. Każde nowe wdrożenia wymagają entuzjazmu, który nie może ostygnąć u najwyższego kierownictwa.  Pracownicy w emocjonalnym nastawieniu swoich przełożonych upatrywać będą sensu swojej pracy. Gdy czują, że nowe rzeczy są ekscytujące  są gotowi zaangażować się emocjonalnie w ich wspieranie. Gdy widzą, że entuzjazm gaśnie sami również zmieniają nastawienie do wykonywanej pracy. Entuzjazm jest siłą, która tak samo sprawdza się w życiu zawodowym jak i w prywatnym. Umiejętność przejawiania go w życiu jest obecnie niezwykle przydatna i bardzo praktyczna.

Prawo VIII- Samokontrola

Napoleon Hill zauważył, że większość osób która trafiła do więzień znalazła się tam, gdyż utracili oni kontrolę nad swoim postępowaniem. Gdyby potrafili się opanować prawdopodobnie by ich tam nie było. Człowiek nie potrafiący się opanować nie odniesie sukcesu, gdyż jego wolna wola będzie wykorzystywana w sposób taki, który albo źle służy jemu, albo innym ludziom. Samokontrola to panowanie nad sobą, swoimi zachowaniami i postawami. Dzięki panowaniu nad sobą można znaleźć równowagę, która sprzyja dobrym decyzjom i skutecznym działaniom.
Umiejętne korzystanie z daru wolej woli jest bezcenną umiejętnością. W obecnych czasach pełnym realnych i wirtualnych „przyciągaczy uwagi” samokontrola pomaga nam chronić nasze najcenniejsze aktywo jakim jest CZAS. Powściąganie się np. przed korzystaniem z telewizji, Internetu i przeznaczenie tego czasu na bardzie pożyteczne zajęcia może pomóc, w wypracowaniu zupełnie nowych umiejętności i poprawieniu jakości naszego życia. To my decydujemy, co wybieramy.


16 stycznia 2016

ZASADY SUKCESU według Napoleona Hilla – cz. I


Napoleon Hill.(ur. 26 października 1883, zm. 8 listopada 1970) poświecił się badaniu historii i sposobu myślenia ludzi sukcesu. Prze ponad 20 lat prowadził wywiady z 500 osobami, które odniosły sukces w Ameryce, aby zbadać jak go osiągnąć. Do dzisiaj sporo twórców, przedsiębiorców, mentorów i artystów czerpie z tych odkryć inspiracje. Swoje badania zgromadził na ponad 1500 stronach dzieła, które nazwał „Prawami sukcesu”. Dzisiaj skrótowo omówię pierwsze cztery z szesnastu.
Prawo I „Superumysł”.
Napoleon Hill pierwszy raz wydał swoją pracę w roku 1928. W tym czasie nauka psychologii dopiero zaczynała się  rozwijać, więc sposób opisu stosowany przez Hilla był adekwatny do ówczesnej wiedzy o umyśle. Superumysł” to określenie, które po jungowsku oznacza „zbiorową nieświadomość”. Hill twierdził, że podstawą rozwoju organizacji są wspólne wysiłki osób, które chcą tego samego i podobnie myślą. To daje wspaniałe rezultaty, co autor ujmuje słowami : „Jeśli zajmujesz się sprzedażą możesz odnieść korzyści, eksperymentując z prawem superumysłu, w swojej codziennej pracy. Okazało się bowiem, że grupa sześciu lub siedmiu sprzedawców może wykorzystać to prawo tak skutecznie, że ich sprzedaż wzrośnie wręcz niewiarygodnie”. Jednocześnie negatywne nastawienie jednej osoby może być przyczyną, że  zespół traci mocno na skuteczności. Hill pisze o tym tak: „Jeśli nie wierzysz we współpracę, to zobacz, co dzieje się z wozem, który traci jedno z kół.”
Prawo II  Określ cel główny
Stawianie sobie podstawowego celu, jako kierunku rozwoju naszej egzystencji jest zdaniem Hilla konieczne. Kto tego nie robi i nie żyje w ten sposób, naraża się na życie pełne frustracji i rozczarowań.
Hill mówi: „Najbardziej bulwersująca jest świadomość, iż 95 % ludzi na świecie snuje się bez celu przez życie, bez najmniejszego pojęcia o pracy do jakiej są przystosowani, oraz bez najmniejszej potrzeby posiadania czegoś takiego, jak określony cel, do którego się dąży. Każdy określony cel główny, celowo wyryty i stale noszony w umyśle, oraz determinacja do wprowadzenia go w życie, w końcu przesycają całą podświadomość. W końcu automatycznie wpływa na fizyczne działania ciała, prowadząc w kierunku osiągnięcia tego celu.”
O właściwym stawianiu celów pisałem na blogu – lik poniżej
A także o tym jak podjąć skutecznie działanie, żeby osiągnąć dobre rezultaty -

Prawo III – Pewność siebie

„Jesteś w stanie osiągnąć wszystko, jeśli tylko uwierzysz, że jesteś w stanie to zrobić!”. Tak więc, nasza skuteczność  tkwi w sposobie myślenia o sobie. Sprzyja temu wiara w nasze możliwości.  Jej źródłem jest własne poczucie wartości, o czym pisałem na blogu- link

Prawo IV – Nawyk oszczędzania
Nawyk oszczędzania jest podstawą sukcesu ekonomicznego. Pewnie wielu Czytelników, może znaleźć przykłady osób, które pomimo dobrych zarobków nie potrafią odłożyć, ani złotówki (centa, euro). Dzieje się tak dlatego, że nie potrafią zarządzać swoimi pieniędzmi.
Napoleon Hill podaje sugerowany model podziału miesięcznych dochodów.
Oszczędności                                                                         20%
Koszty życia; jedzenie, ubranie, mieszkanie, inne               50%
Edukacja                                                                                10 %
Wypoczynek i rozrywka                                                       10%
Ubezpieczenie na życie                                                         10%
Hill stwierdza, że najłatwiej  wymykają  się spod kontroli koszty rozrywki i wypoczynku, które są nie współmierne do osiąganych dochodów.
Chociaż współczesne realia gospodarcze powodują, że poziom kosztów życia i edukacji dla dzieci jest relatywnie bardzo wysoki, warto zastanowić się nad pozostałymi proporcjami swoich wydatków budżetowych.

NA NASTĘPNY WPIS ZAPRASZAM  ZA DWA TYGODNIE 30.01.2016. 




13 stycznia 2016

ZASADY SUKCESU


Urodziłem się i wychowałem w czasach PRL-u. Uczyły one zaradności, pomysłowości i siły, żeby najpierw przetrwać, a potem funkcjonować w  niejasnym świecie wolnego rynku. Z chwilą odebrania dowodu osobistego zacząłem poznawać zasady biznesu. Wtedy kompletnie nie miałem żadnych wzorców działania, tradycji wyniesionych z domu, ani wiedzy jak to robić.
Gdy niespełna rok temu zakładałem ten blog moim celem było to, aby stał się on źródłem wiedzy o tym, jak sobie skutecznie radzić ze zmianami, których doświadcza współczesny pracownik i przedsiębiorca. Nowy cykl pt. „ZASADY SUKCESU” dedykuję każdemu, kto poszukuje wzorców postępowania i chce się uczyć od innych.
Wśród moich ulubionych mentorów są: Brian Tracy, Anthony Robbins, czy Robert Kijosaki i wielu innych. Wspaniali przedsiębiorcy jak Donald Trump, Steve Jobs, Warren Buffet, czy Bill Gates pokazują jak działać, ale przede wszystkim jak warto myśleć i traktować inne osoby. Byłem zaskoczony, że w ich sposobie myślenia znalazłem tak wiele treści, które są wspólne, chociaż inaczej wyrażane. Dotyczą one głębokich przemyśleń etycznych ugruntowanych w umyśle tak bardzo, że zaowocowały olbrzymimi fortunami i dobroczynną aktywnością, która realnie pomaga milionom ludzi. Większość z nich podkreśla wagę pracy nad własnym charakterem i wartościami osobistymi, jako kluczowe, żeby cieszyć się sukcesem. Ich życie, to dążenie do  spełniania siebie w najczystszej formie.
W  cyklu „ZASADY SUKCESU” chcę pokazać przykłady myślenia, wartości jakimi się kierują i styl pracy jaki promują ludzie sukcesu z całego świata. Wśród nich znajda się ci, którzy wielokrotnie bankrutowali, zmagali się ze swoimi słabościami i podnosili, żeby wreszcie wydobyć z siebie ukryte talenty i pasje, a marzenia zamienić na materialne owoce.
W najbliższą sobotę zapraszam na „Zasady Sukcesu według Napoleona Hilla”, doradcy dwóch prezydentów USA, pisarza i prekursora światowej literatury sukcesu.



09 stycznia 2016

DZIAŁAM – Brian Tracy o OPIESZAŁOŚCI


Jeśli ktoś rozpoczął realizować noworoczne postanowienia jest wielce prawdopodobne, że napotkał opór przed działaniem. Jest kilka stanów, które wywołują taki opór . Jednym z nich jest OPIESZAŁOŚĆ, potocznie kojarzona z powolnością, odwlekaniem, przeciąganiem. Dotyczy nawyków indywidualnych, jak i instytucjonalnych, np. działań administracyjnych. Opieszałość jeśli wejdzie w nawyk potrafi zniweczyć najlepiej uzasadnione plany i cele. Radzenie sobie z nią jest w dzisiejszych czasach bardzo potrzebne.
Dzisiaj chciałbym się podzielić z Wami sposobami przełamywania opieszałości, których nauczyłem się od Briana Tracy, inspirującego mówcy, trenera i mentora. Metody można dobrać do swojego temperamentu, charakteru, stylu pracy i posiadanych nawyków.  Powiem  szczerze, że jeśli się je stosuje – DZIAŁAJĄ.
1.      Myśl na papierze. Przygotowuj się, dziel zadania na części. Wypisywanie szczegółów wymaga przełamania opieszałości.
2.      Zanim zaczniesz zgromadź wszystkie materiały i przybory – praca przygotowawcza pomaga w rozpoczęciu prawdziwego działania.
3.      Na rozruchu zajmuj się czymś niewielkim - Konfucjusz: „Tysiącmilowa wyprawa zaczyna się od jednego kroku”.
4.      Poszatkuj zadanie na części– „małe kawałki lepiej strawić”.
5.      Technika sera szwajcarskiego – weź niewielki fragment całości jaką masz do zrobienia  i skup się na tym co jest drobne, ale istotne do zrobienia.
6.      Zaczynaj od zewnątrz i najpierw kończ drobne zadania.
7.      Zaczynaj od wewnątrz i zabieraj się od razu za trudne tematy.
8.      Zrób to co wywołuje w tobie największe obawy, lub niepokój.
9.      Zaczynaj dzień od najmniej przyjemnego zdania.
10.  Myśl o przykrych konsekwencjach zaniechania wykonania danego obowiązku, lub zadania.
11.  Wyobraź sobie, jakie odniesiesz korzyści, jeżeli dokończysz to zadanie.
12.  Znajdź w ciągu dnia konkretną porę na pracę nad projektem – np. pracuję od 10.30-11.40. Umawiamy się z samym sobą na konkretne działanie w konkretnym czasie.
13.  Zrezygnuj z perfekcjonizmu. Rób od razu to co możliwe, a nie czekaj na to co będzie idealne.
14.  Określ dziedzinę, w której zwłoka ci zaszkodzi.
15.  Zmuszaj się do doprowadzania spraw do końca.
16.  Utrzymuj wysokie tempo – poruszaj się szybciej, działaj, bądź szybki w tym co robisz.

Co myślicie o tych sposobach? A może ktoś z Was ma własne, którymi zechce się  podzielić z innymi? Chętnie  się dowiem i skorzystam.









06 stycznia 2016

DZIAŁAM – BŁĄD NIE JEST PROBLEMEM



Każdy z nas zanim nauczył się chodzić popełnił sporo błędów. Doświadczył upadków, ponabijał sobie tu i ówdzie guzy, rozpłakał się. Wyciągnięte ręce naszych rodziców, opiekunów i reszty rodziny mówiły „wstawaj”, „dasz redę”. Stworzyliśmy cywilizację, w której  człowiek im staje się starszy tym częściej  otoczenie wysyła sygnał, że czas błędów już  minął, a zamiast wsparcia pojawia się odtrącenie.  Jak POMAGAĆ nie WYRĘCZAJĄC?  Jak eliminować okazje do popełniania błędów, zamiast czekać na nie? O tym jest dzisiejszy wpis.
Kiedy dzieci uczą się chodzić rodzice z radością dostrzegają postęp. Liczą kroki jakie robi dziecko, widzą sylwetkę, która jest coraz bardziej wyprostowana. Szukają pozytywnych stron i wiedzą, że upadek może prowadzić do sukcesu.
            W szkole popełnianie błędów daje dzieciom pierwszy sygnał, że otoczenie nie jest zainteresowane postępem  w pokonywaniu wyzwań, bo nauczyciele bardziej cenią sobie  uczniów, którzy mają piątki,  niż postępy u dziecka, które potrzebuje większego zaangażowania zanim dostanie trójkę.
Na studiach te nawyki myślowe się pogłębiają się wraz z subiektywnym systemem ocen. Wykładowca nie tylko nie jest zainteresowany postępem w studiowaniu poszczególnych studentów, ale wręcz jest mu to obojętne. Studenci są kompletnie anonimowi, a system wymaga tylko jednostronnego egzekwowania wiedzy. Zdajesz egzamin? - Twoja sprawa. Nie zdajesz? - Twój problem.
W pracy popełnianie błędów bywa okadzają do szyderstw, wzajemnego poniżania się. Czyjeś błędy mogą być początkiem upadku jednych i awansu drugich. W organizacjach, gdzie panuje wewnętrzna rywalizacja popełnianie błędów przez jednych  jest okazją do wywyższania się prze innych.
Wyciągnięte ręce opiekunów nie będą towarzyszyć nam w życiu zawsze, bo wraz z dorosłością uczymy się korzystać z wolności, być odpowiedzialni, podejmować decyzje i ich konsekwencje. To oczywiste, że wraz z dojrzałością zawodową rośnie konieczność do doskonalenia siebie i unikania błędów. Warto jednak pamiętać, że popełnianie błędów towarzyszyć nam będzie zawsze. W rodzinie, organizacji i każdej zbiorowości ludzkiej warto tworzyć taką kulturę, w której okazje do popełniania błędów są minimalizowane. Droga do tego są jasne i czytelne zasady postępowania, które są zakomunikowane wszystkim członkom organizacji i aktualizowane w miarę jej rozwoju.
W ocenie błędów warto też zwrócić uwagę na to, czy wynika on z NIEDOMÓWIEŃ, czy jest konsekwencją czyjeś BEZMYŚLNOŚCI.  Z doświadczenia wiem, że najczęściej popełniane błędy wynikają stąd, że ludzie NIE JASNO formułują swoje wzajemne oczekiwania w organizacji. Przejawia się to tym, że traktują różne sprawy do załatwienia jako oczywiste, albo oczekują od podwładnych tego, że będą się domyślać co jest do zrobienia. Wyciągnięte ręce dorosłego człowieka w stronę drugiego dorosłego człowieka to POMOC, polegająca na otwartości na zapytania, tłumaczenie niejasności, niedomówień, wybielanie „szarych pól organizacyjnych”, za które nikt nie czuje się odpowiedzialny.  POMOC  nie powinna stać się WYRĘCZANIEM. W dojrzałej organizacji dobry kierownik powinien wiedzieć, kiedy pracownik „nauczy się chodzić”. Dzięki temu łatwo ocenić, czy błędy wynikają z czyjejś bezmyślności, czy są okazja do tego, żeby usprawnić w wyniku ich wykrycia działanie organizacji.
Gdy w pracy odkrywałem obłędy zadawałem sobie trzy pytania:
1.                   Czy mogę coś poprawić w skali całej organizacji, żeby tych błędów nie było?
2.                   Czy mogę coś zmienić w swoim postępowaniu, żeby ponownie ich nie było?
3.                  Czy jest to błąd bezmyślności i nieodpowiedzialności, za który odpowiada tylko jedna     osoba, czy jest to błąd systemowy który dotyka przyjętej, mniej lub bardziej świadomie,             kultury rozwiązywania problemów w organizacji?
Jeśli obiektywnie i rzetelnie udzielałem sobie odpowiedzi na te pytania na podstawie FAKTÓW, zwykle odkrywałem, że to co jest błędem może być cenne dla organizacji i poprawić jakość jej funkcjonowania. Odpowiedni stosunek do błędów pomaga zmienić słabości w siłę.

02 stycznia 2016

DZIAŁAM – RÓB DO KOŃCA



Kiedy studiowałem na Akademii Ekonomicznej w Krakowie oprócz uporządkowanego otoczenia wokół uczelni,  mogłem „podziwiać” widok krakowskiego „Szkieletora” – niedokończonej inwestycji z czasów PRL-u. Ta niedokończona budowla przetrwała w centrum miasta do dzisiaj, symbolizując w sferze fizycznej nie dokończone działanie, a w sferze emocjonalnej przypominając każdemu Krakusowi ( gościom niestety też),  jak czujemy się kiedy czegoś nie kończymy.
Rzeczy nie dokończone uświadamiają nam, że mamy jakieś braki, które spowodowały, że nasze pierwotne pomysły nie zostały dokończone. „Szkieletor” został zaprojektowany w latach 60-tych XX. wieku. Pierwotne plany wybudowania największego wieżowca w Krakowie  dla Naczelnej Organizacji Technicznej podobno miały być wspierane przez ówczesne władz państwowe, które zainteresowane były wybudowaniem nowej siedzi Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Inwestycja ruszyła w 1975 roku, ale w 1979 stanęła z powodów… ekonomicznych – braku środków na inwestycję. Pomimo tego, że z końcem czasów PRL- u budynek przechodził z rąk do rak, do dzisiaj nie doczekał się zakończenia inwestycji rozpoczętej 36 lat temu.
Chociaż straszące obdrapane konstrukcję stały się doskonałym miejscem do umieszczania reklamy wielkopowierzchniowej, to przypominają wszystko, co wiąże się z rzeczami niedokończonymi – gniew, poczucie bezsilności, ale przede wszystkim braku odpowiedzialności za rezultat, kiedy zależy on od współdziałania kilku stron.
Tak samo jak irytuje widok „Szkieletora”, może nas irytować rozpoczęta praca zawodowa, która „utknęła”, albo niedokończony remont. Wszystkie rzeczy niedokończone manifestują się w postaci nagromadzonych rzeczy, które „straszą”, przeszkadzają  nam i denerwują, bo są efektem braku mobilizacji do dokończenia.
Czasem mobilizacją do dokończenia może być lęk przed krytyką, ale znacznie lepiej byłoby, żeby było to poczucie przyzwoitości i odpowiedzialności.
Niedokończone rzeczy (zarówno te małe jak i duże) pokazują nam, że w działaniu brakuje nam systematyczności, mobilizacji, albo że  odpowiedzialnością za rezultat postanowiliśmy się podzielić z kimś, kto zupełnie o tym nie wie. I tak za porządek domowy – z małżonkiem i dziećmi, za efekt w pracy-z  kolegami, lub szefem, a w organizacji społecznej-  z członkami tej organizacji.
Stephen R. Covey mawiał, że „wszystko zaczyna się dwa razy. Najpierw w umyśle, a potem w fizycznie”.
O ile proces tworzenia „Szkieletora” dokonywany był przez dwie epoki historyczne i decyzje kilku właścicieli, o tyle  w naszym życiu codziennym znacznie łatwiej jest wziąć odpowiedzialność i działać realizując nasze   zadania  i cele życiowe. Wystarczy, że uświadomimy sobie, że mamy na rezultat duży wpływ i  zależy nam na dokończeniu tego co zaczęliśmy.