18 kwietnia 2015

Być konsumentem wolności




Inspiracją do tego wpisu była moja ostatnia rozmowa z przyjaciółką. Powiedziała mi, że właśnie odkryła, iż jako dorosły człowiek ma pełną możliwość wybierania tego co chce. Zaintrygowało mnie to.  Pomyślałem sobie ,że pojęcie wolnego wyboru i wolności mogą być cały czas w naszej kulturze tym, o czym każdy wie że jest , ale mało kto to widział i wie jak z tego korzystać.
Jan Pietrzak śpiewał kiedyś „Co zrobimy z naszą wolnością?” zadając fundamentalne pytanie, którego tezą było to, że mamy wolność. Wolna wola jest największym darem OPATRZNOŚCI dla każdego. Dzięki niej możemy uruchamiać nasz umysł w dowolnym obszarze na nasz osobisty użytek i dla dobra siebie i innych.  Możemy, ale przecież nie wszyscy tak żyją. Myślę,  że nie każdy akceptuje to, że zupełnie czymś innym jest być  obserwatorem ( kibicem) wolności, a zupełnie inaczej jest być konsumentem wolności.
Bycie konsumentem wolności to powiedzenie sobie:
-           jestem odpowiedzialny za swoje relacje rodzinne
-           jestem odpowiedzialny za to z kim, kiedy i jak pracuję
-           nic nie muszę, ale za to sporo mogę
-           odzyskuję wpływ na to ile zarabiam, ile wiem, ile potrafię, ile rozumiem
-           sam decyduję o tym jak spędzam wolny czas
-           decyduję o tym w jakim mieście, kraju żyję
-           decyduję o tym co chcę w życiu robić, a jeśli to co robię mi nie odpowiada, to zawsze mogę robić to co lubię i do czego  mam talent
-           mam prawo dążyć do swojego szczęścia, radości, spełnienia i zadowolenia
-           mogę zmieniać swoje życie solidną pracą, wytrwałością, kreatywnością, zapałem, cierpliwością, odkrywaniem pasji, rozwijaniem talentów.
Być konsumentem wolności, to jeść jej owoce :
ODPOWIEDZIALNOŚĆ,
PODEJMOWANIE DECYZJI,
PODEJMOWANIE DZIAŁAŃ,
ŚWIADOME WYKORZYSTYWANIE CZASU.
Następne wpisy będą poświęcone tym owocom wolności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz