27 czerwca 2015

O ODKŁADANIU NA POŹNIEJ




Pewnie każdy z nas doświadczał tego, że pomimo, że wiedział, iż ma coś ważnego do zrobienia, to tego nie robił. Przyczyną takiego zachowania jest nawyk odkładanie rzeczy na później. Ten nawyk został zdefiniowany jako jednostka chorobowa i nosi nazwę PROKRASTYNACJA (od greckiego procrastinare, czyli przekładać na jutro). To przypadłość społeczna, która rujnuje życie wielu osobom. Sam zmagałem się z tym problemem. Na drodze do samodoskonalenia niezwykle pomocna okazała się książka pt. „Zrób to zaraz. Stop odkładaniu spraw na jutro.” Autor Jeffery Combs przedstawił w niej m. in quiz, który publikuję poniżej. Pozwala on zdiagnozować, w których obszarach życia najczęściej uprawiamy prokrastynację.
Polecam zaparzyć sobie gorącą herbatę, wydrukować sobie poniższy tekst i zaznaczyć przy każdym punkcie, czy cytowane zdanie jest prawdą, czy fałszem.
1.      Od razu oddzwaniam do kogoś, kto zostawił mi informację.                                                   P/F
2.      Każdą decyzje podejmuje błyskawicznie.                                                                    P/F
3.      Nigdy nie muszę płacić odsetek z powodu opóźnień w zapłacie rachunków lub spłacie długu na karcie kredytowej.                                                                                                       P/F
4.      Kupuję prezenty urodzinowe i świąteczne z wyprzedzeniem i na spokojnie.                           P/F
5.      Gdy gotuje od razu zmywam naczynia, nie pozwalając, by zalegały w zlewie         .               P/F
6.      Nie opóźniam rozpoczęcia projektów, które musze zrealizować       .                                      P/F
7.      Płace rachunki od razu jak tylko dostanę.                                                                     P/F
8.      Nie przegapiam koncertów lub wydarzeń sportowych, ponieważ pamiętam, aby kupić bilet na czas.                                                                                                                                  P/F
9.      Mając do czynienia z powtarzającymi się zadaniami, które muszę wykonywać (na przykład takimi jak zajmowanie się marketingiem, czynności związane z prowadzeniem firmy, szukanie potencjalnych klientów), nie unikam ich mimo lęku przed spodziewanym dyskomfortem.                                                                                                              P/F
10.  Regularnie umawiam się na wizyty kontrolne do dentysty i lekarza i dotrzymuję terminów tych wizyt.                                                                                                                    P/F
11.  Gdy podróżuje samolotem, przyjeżdżam na lotnisko na długo przed planowanym odlotem. Nigdy się nie spóźniam i nigdy nie zdarzyło mi się nie zdążyć na samolot.                           P/F
12.  Jestem w stanie wygodnie zaparkować auto w swoim garażu, ponieważ nie przeszkadzają mi w tym żadne regularnie zalegające w nim rupiecie.                                                    P/F
13.  Moja przestrzeń do pracy jest schludna i uporządkowana, jest mi w niej bardzo wygodnie i dzięki temu łatwo mi być produktywnym.                                                                         P/F
14.  Tworzę listę zadań do zrobienia i ze spokojem wykreślam z nich rzeczy, które już zrobiłem.                                  
                                                                                                                                      P/F
15.  Świetnie sobie radzę z takim planowaniem moich działań, by jak najwięcej spraw załatwić za jednym zamachem.                                                                                                        P/F
16.  Odpowiadam na pytania szybko nie zastanawiając się zbyt długo.                               P/F
17.  Rzadko powtarzam pytanie, które ktoś mi zadał        .                                                              P/F
18.  Rzadko mówię „hm”, gdy odpowiadam na pytanie, lub zaczynam wypowiedź       .               P/F
19.  Gdy robię zakupy, jestem do nich dobrze przygotowany i rzadko zapominam czegoś kupić.                              
                                                                                                                                      P/F
20.  Potrafię bardzo dobrze się spakować, gdy wyjeżdżam w delegację lub na wakacje.                P/F
21.  Regularnie robię pranie: nigdy nie gromadzę zbyt wiele brudnych rzeczy i nigdy nie mam w tym zakresie zaległości        .                                                                                                 P/F
22.  Świetnie sobie radzę z realizacją zadań w terminie, często nawet realizuje na długo przed terminem.                                                                                                                       P/F
23.  Mój dom jest bardzo dobrze zorganizowany, czysty i wysprzątany.                                        P/F
24.  Nie zapycham szaf do granic możliwości.                                                                    P/F
25.  Gdy wychodzę wieczorem, rzadko muszę zrobić coś na ostatnia chwilę      .                           P/F
26.  Rzadko mam zaległości w swoich codziennych obowiązkach          .                                      P/F
27.  Rzadko odczuwam emocjonalne przytłoczenie.                                                           P/F
28.  Zwykle mamy pełny bak paliwa, rzadko tankuję dopiero wtedy, gdy w samochodzie zapala się rezerwa   .                                                                                                                                  P/F
29.  Regularnie wynoszę śmieci, tak że nie gromadzi się ich zbyt wiele.                             P/F
30.  Ćwiczę regularnie co najmniej trzy, cztery razy w tygodniu.                                        P/F
31.  Nie pozwalam, żeby nagromadziło mi się zbyt wiele e-mali na które trzeba odpowiedzieć.          
                                                                                                                                      P/F
32.  Jestem dobry w szybkim odpowiadaniu na e-maile, oraz wiadomości na Facebooku          .   P/F
33.  Gdy dzwoni budzik, od razu wstaję i zaczynam dzień wypoczęty, rześki i gotowy do pracy.        
                                                                                                                                      P/F
34.  Planując przyjęcia, seminaria i inne wydarzenia, robię to z dużym wyprzedzeniem.               P/F
35.  Rzadko pozwalam, by w mojej lodówce popsuło się jedzenie. Panuje w niej porządek i nieskazitelna czystość.                                                                                                              P/F
36.  Stawiam sobie cele, które są realistyczne i osiągalne i często potrafię je realizować.     P/F
37.  Wykonuję wszystkie ważne obowiązki, zanim mogę się odprężyć i położyć do łózka        .   P/F
38.  Kontroluję swoje finanse i spłacam długi.                                                                    P/F
39.  Zawsze wiem, jakie będą moje przewidywalne miesięczne koszty, zarówno jeśli chodzi o firmę, jak i prywatne wydatki                                                                                                 P/F
Jak policzyć poziom swojej prokrastynacji?
Żeby policzyć punkty, trzeba zsumować wszystkie swoje FAŁSZYWE (F) odpowiedzi. Oto wyniki i komentarz cytowany za autorem quizu.

24 punkty lub więcej:
Jesteś chronicznym prokrastynatorem i ten nawyk blokuje Cię w wielu obszarach twojego życia.
14-23 punkty:
Twoja prokrastynacja już prawie osiąga postać przewlekłą. Warto się dobrze nad sobą zastanowić i popracować nad tym, żeby uwolnić się od zaległości, niepotrzebnych rupieci i prokrastynacji w dużym zakresie, jak to tylko możliwe.
6-13 punktów:
Jesteś umiarkowanym, przeciętnym prokrastynatorem. Warto nad sobą odrobinę popracować, by stać się zdrowiejącym prokrastynatorem.
5 punktów lub mniej:
Jesteś bardzo produktywny, a prokrastynacja jest niemal nieobecna w Twoim życiu, niemniej jednak zawsze może być jeszcze lepiej.

Powyższe wyniki pokazują w jakich obszarach warto popracować nad sobą. W następnym wpisie będzie trochę więcej o tym, jak radzić sobie z nałogowym odkładaniem na później. Początek wakacji to dobry czas na to, żeby pozmieniać trochę organizację życia domowego i uporządkować poszczególne rzeczy w swoim otoczeniu.


24 czerwca 2015

UZNANIE



Kiedy byłem na szczycie wzgórza Ajt Bin Haddu, podziwiałem widok na starą szesnastowieczną osadę i zbocze wzgórza porośnięte palmowymi gajami nad brzegami rzeki Warzazat. Miejsce zostało wpisane w 1987 r. na listę światowego dziedzictwa UNESCO i jest jednym z piękniejszych miejsc w Marko. Na szczycie wzgórza zebrało się kilka grup turystów chcących oglądnąć zachód słońca. Piękny widok wynagrodził solidną wspinaczkę. Gdy miałem schodzić na dół moją uwagę przykuła koszulka jednego z turystów, na której widniał napis „Be the Best or be forgoten”.
Pomimo wakacyjnego nastroju uświadomiłem sobie, że jest to znak języka naszej cywilizacji, która wbiła nam niesłuszne przekonanie, że w życiu liczą się tylko ci, którzy są najlepsi. Chociaż dalsza część pobytu w Marko koncentrowała się na wypoczynku, ten moment skłonił mnie do refleksji. Dotyczy ona paradygmatu myślenia, który odejdzie, tak jak każda cywilizacja działająca wbrew naturze.
System myślenia: ”BĄDŹ NAJLEPSZY, ALBO BĄDŹ ZAPOMNIANY” budowany jest od najmłodszych lat w szkolnictwie, sporcie, mediach głównego nurtu, działalności publicznej i wielu miejscach pracy.
Czy naprawdę świat zmieniają tylko najlepsi? Myślę, że nie. Każdy, kto prowadził kiedykolwiek większe przedsiębiorstwo wie, że sukces każdej organizacji to sukces zespołu, zasługa całej rzeszy ludzi, którzy solidnie wykonują swoje obowiązki. Część z nich jest całkiem przeciętna, ale to wystarczy, żeby wspólnie tworzyć wspaniałe rzeczy. Zupełnie tak jak mawiał Peter F. Drucker:
"W każdej organizacji chodzi o to, aby ludzie zwykli dokonywali rzeczy niezwykłych".
Na sukces składają się znacznie częściej pasma porażek niż samych zwycięstw. Drogę od porażki do sukcesu łączą cechy aktywnego działania: wytrwałość, cierpliwość i systematyczność. Te cechy są potrzebne do tego, aby stawać się LEPSZYM. Jestem przekonany, że każdy, kto robi postęp, kto systematycznie osiąga drobne rezultaty, kto staje się lepszym od siebie samego sprzed wczoraj, sprzed miesiąca, sprzed roku zasługuje na UZNANIE.

"Nauczyłem się, że sukces powinien być mierzony nie tyle pozycją, jaką się osiągnęło w życiu, ile przeszkodami, jakie się pokonało w dążeniu do sukcesu." - napisał Booker T. Washington, człowiek, który w połowie XIX wieku urodził się jako niewolnik. Po zakończeniu wojny secesyjnej stał się wolnym człowiekiem i dzięki konsekwentnej, wieloletniej pracy nad sobą został nauczycielem, pisarzem i działaczem oświatowym oraz politykiem.
Jak wygląda świat według wzorca „BĄDŹ NAJLEPSZY, ALBO BĄDŹ ZAPOMNIANY”?
1.     Szkoły nie uczą dzieci tego jak się uczyć, pracować nad sobą, jak rozwijać się i znosić porażki, tylko wymagają rezultatów. Chwalą najlepszych, a nie dostrzegają postępu u zdecydowanej większości. Dyrektorzy szkół chcą mieć najlepszych uczniów, żeby stać się najlepszymi w oczach Kuratora Oświaty. Od Kuratora wprowadzania rywalizacji oczekuje system. Dzieci, które wykazują postęp, ale nie są najlepsze, są niewidoczne, niedoceniane, niezauważane. Często solidnie pracują na przeciętne oceny, ale system „Bądź najlepszy” ich nie dostrzega.
2.     Media głównego nurtu nie pokazują tych, którzy solidnie pracują nad sobą pomimo przeciwności losu, tylko skupiają się na tych, którzy dostali wieniec laurowy. Tworzą złudzenie, że świat składa się wyłącznie z takich osób. Stąd przekonanie, że bycie KIMŚ to rola wybrańców bogów, a nie efekt systematycznej pracy nad sobą.
3.     Nie inaczej wygląda postawa „BĄDŹ NAJLEPSZY” w sporcie. Trenerzy chcą wygrywać, stąd zorganizowane uprawianie sportu staje się prawie wyłącznie wyczynem, a kluby sportowe miejscami do odkrywania „debeściaków”. Sport traci charakter masowy, gdyż staje się elitarny. Kluby nie chcą tracić czasu na przeciętność i niewielki postęp, bo ta nie daje pieniędzy, sławy, medali i sukcesów. Na szczęście moda na zdrowy tryb życia wyciąga ludzi na alejki, ścieżki rowerowe i w zielone miejsca. Sport amatorski kwitnie poza klubami sportowymi.
Ten stan wywołuje wiele frustracji, niezrozumienia, niedocenienia, braku szacunku do innych, bo jeśli nie jesteś najlepszy to w sumie „jesteś nikim”, a więc nie zasługujesz na zauważenie, docenienie, pochwałę. Może robisz postęp, ale kogo to interesuje, skoro z takiej pracy nie ma korzyści u przełożonych, którzy oczekują postawy „BĄDŹ NAJLEPSZY”.
Nie trzeba być gwiazdą, „debeściakiem”, idolem, mieć największą oglądalność, żeby zasługiwać na UZNANIE I SZACUNEK. Wystarczy być normalnym człowiekiem dostrzegającym swoje wady i zalety, dobre i złe dni, znoszącym humory swoje, swoich dzieci, współmałżonków, rodziców, współpracowników. Wystarczy być sobą, pewnym swoich przekonań, gotowym do pracy nad eliminowaniem swoich wad i rozwijaniem zalet. Wystarczy w codziennych drobnych sprawach, relacjach z otaczającymi nas sąsiadami, przyjaciółmi dzielić się tym co mamy najlepsze (słowem, wsparciem, pomocą). W poczuciu stawania się LEPSZYM OD SIEBIE SAMEGO wiedzę wystarczającą rolę dla każdego. W swoim życiu stawałem już wielokrotnie na scenie i odbierałem nagrody jako menadżer, ale nigdy nie planowałem stać się „debeściakiem”. Nagradzano, moim zdaniem,  pracę całego zespołu ludzi, którzy codziennie stają się lepsi od siebie samych i piszą księgę swojego indywidualnego sukcesu. Bycie na scenie trwa kilka minut, a życie wymaga nieustannej pracy nad sobą. Ralph Waldo Emerson pięknie powiedział, jak niewiele trzeba, by odnieść sukces:
SUKCES
"Śmiać się często i szczerze; cieszyć się szacunkiem inteligentnych ludzi i podziwem dzieci; zasługiwać na dobrą ocenę uczciwych krytyków i cierpliwie znosić zdradę fałszywych przyjaciół; doceniać piękno i znajdować w bliźnich to, co najbardziej wartościowe; pozostawić po sobie świat nieco lepszym, czy to w postaci zdrowego dziecka, alejki w ogródku, czy uzdrowionej sytuacji społecznej; mieć świadomość, że choćby jedna ludzka istota odetchnęła lżej dzięki temu, iż my istnieliśmy na tym świecie - na tym właśnie polega sukces."
W takim świecie jest miejsce na UZNANIE KAŻDEGO, kto staje się LEPSZY OD SIEBIE SAMEGO.

20 czerwca 2015

O pewnym WŁOCHU, który zmienił moje Życie




Czasem w życiu trafiamy na informacje, które całkowicie zmieniają nasze Życie. Takich odkryć miałem sporo. Dzisiaj chciałem się podzielić jednym z nich. Dzięki niemu nauczyłem się ułatwiać sobie życie i ustalać to, co jest ważne. Z przyjemnością dzisiaj o tym piszę.
Wszystko za sprawą pewnego inżyniera, socjologa i ekonomisty. Vilfredo Pareto, bo o nim mowa, żył latach 1848-1923. Swoją karierę rozpoczynał w branży wydobywczej jako zarządca w jednej z kopalń węgla. Później objął katedrę ekonomii politycznej na Uniwersytecie w Lozannie. W pracy „Kurs Ekonomii Politycznej” przedstawił prawo podziału dobrobytu. Zostało ono później nazwane jego imieniem i przetrwało do dzisiaj jako „Prawo Pareto”, albo „rozkład Pareta”.
Pareto zauważył, że 80 % bogactwa i dochodów społeczeństwa zgromadziło w swoich rekach 20 % ludności. Ponadto wykazał, że to prawo rozciąga się na inne dziedziny życia. Upraszczając, możemy powiedzieć, że 80 % rezultatów wynika z 20 % nakładów. Bingo!!!
Dzięki Pareto odkryłem super formułę, która umożliwia rozsądne wybieranie tego, co WAŻNE, dzięki czemu pomaga umiejętnie wykorzystywać czas.
80 % moich koszul leży nie używane, a chodzę w tych 20 %, które mi się najlepiej nosi.
Wniosek - ograniczyć liczbę koszul do tych, które naprawdę odpowiadają, a resztę oddać do kontenera na odzież, albo przekazać organizacji charytatywnej, która te rzeczy rozdysponuje. Dokonując kolejnego zakupu bardzo dokładnie zastanawiam się, czy kolejna koszula naprawdę jest mi potrzebna i czy spełni moje oczekiwania funkcjonalno- estetyczne, żeby po zakupach nie wylądowała na półce na rzeczy nie używane.
Z rzeczy bardziej istotnych – 80 % moich sukcesów bierze się z 20 % działań, które podejmuję.
Wniosek – delegować 80 % swoich obowiązków innym i skupić się na 20 % działań, które przyniosą największe korzyści. Jeżeli nie ma ich komu zlecić, to wystarczy je zautomatyzować, lub po prostu nie przywiązywać do nich wagi, bo od nich niewiele zależy. Pomaga to najlepiej wykorzystać swój czas na rzeczy, które są najistotniejsze i mają wpływ na poprawę rezultatów.
Ta zasada może być wykorzystywana do poszukiwania swoich zalet, dzięki którym można skupić się lepiej na maksymalizowaniu swoich osiągnięć, bo 80 % moich efektów bierze się z 20 % moich nawyków, które w sobie wykształtowałem. Jednocześnie 80 % moich problemów brało się z 20 % innych nawyków, które posiadałem.
Gdy zinwentaryzujemy sobie nasze codzienne nawyki możemy dokonać eksplozji naszej formy umysłowej, psychicznej czy fizycznej. Chcąc eliminować swoje problemy wystarczy popracować nad swoimi największymi wadami (nawykami myślowymi, czy działaniami). Zmieniając te nawyki ograniczamy ryzyko kolejnego błędu. Chcąc pracować nad poprawą rezultatów, wystarczy się skupić na 20 % swoich nawyków, które są związane z określonymi rezultatami i rozwijać je w sobie. Proste i łatwe!!!!!
Mało lekcji ekonomii tak mocno odcisnęły się w mojej świadomości i zapadły w moim życiu osobistym i zawodowym jak lekcja, którą można streścić słowami Benjamin Tragore, konsultanta d/s zarządzania. Ta lekcja brzmi:
 "Najgorsze wykorzystanie czasu polega na dobrym robieniu tego, co w ogóle nie musi zostać zrobione."
Szkoda tracić czas na rzeczy niepotrzebne. Żeby wiedzieć, co jest potrzebne, warto poszukać powiązań pomiędzy swoimi działaniami i rezultatami. Taki wgląd w swoje nawyki, cechy, czy zachowania, może być najcenniejszą godziną naszego życia.