11 lutego 2015

NAJLEPSZA INWESTYCJA




Sposób inwestowania przez lata ulegał zmianom.
W nowożytnej gospodarce pierwsze spore fortuny powstawały na początku XVI wieku. Majątek gromadzony był w rękach nielicznych jednostek. Źródłem tych dochodów były m. in. dochody z ziemi, eksploatacja kruszców z obszarów kolonialnych, handel kolonialny, dochody spekulacyjne z obrotów pierwszymi papierami wartościowymi, pożyczanie państwu pieniędzy na procent (dług publiczny). Taki sposób bogacenia się osiągały jednostki, które były uprzywilejowane, a znaczna część społeczeństwa (chłopi, niewolnicy) byli wykorzystywani do ciężkiej pracy, która pomagała gromadzić dobra uprzywilejowanym. Anglicy nadmiar dóbr od XVIII wieku lokowali w produkcję przemysłową, a Francuzi w posiadłości ziemskie i godności urzędnicze. (źródło: Jan Szpak, Historia gospodarcza powszechna, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, s. 121).
Obecnie żyjemy w czasach olbrzymich wahań kursów walut, wartości akcji spółek na giełdach. Bardzo dynamiczne zmiany polityczne skutkują gwałtownymi przecenami wartości surowców (srebra, złota, ropy, miedzi, itp.). Spadły ceny nieruchomości, które były traktowane przez dziesięciolecia jako pewna inwestycja. W takich warunkach inwestowanie wymaga olbrzymiej wiedzy.
Jest jednak sposób inwestowania, który oceniam jako najbezpieczniejszy i dający olbrzymią stopę zwrotu i przyjemność na całe życie.
Jest to inwestowanie w siebie, bo TY jesteś najlepszą inwestycją.
Co rozumiem przez inwestowanie w siebie?
Rozwój umysłowy
Inwestowanie w siebie to po pierwsze inwestowanie w swój rozwój umysłowy. To zdobywanie wiedzy, a także nowych praktycznych umiejętności. To może być nauka języków obcych, budowania stron internetowych, rozwój umiejętności sprzedażowych, wystąpień publicznych, gry na gitarze, pływania. To może być kurs jazdy konnej, jazdy na nartach i setki innych, które wzbogacają nas o nowe umiejętności.
Dzięki tym umiejętnościom rośnie nasz potencjał na rynku pracy, pewność siebie i gotowość do zajęcia się zupełnie nowym przedsięwzięciem, możliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy, czy awans w organizacji. Rośnie też atrakcyjność czasu wolnego, który spędza się bardziej przyjemnie.
W dzisiejszych czasach wiedza zdobywana w tradycyjnym systemie edukacji jest niekompletna i nieaktualna już z chwilą odebrania dyplomu ukończenia studiów, bądź szkoły średniej. Ustawiczne dokształcanie się jest więc koniecznością. Poza tym sporo umiejętności (wykorzystanie czasu, stawianie celów, programowanie podświadomości, ćwiczenie dyscypliny) tradycyjny system edukacji pomija. Szkoda, bo to one decydują dzisiaj o sukcesie.
Zdrowie
Drugi sposób inwestowania w siebie to inwestowanie we własne zdrowie. Rozumiem przez to zdobywanie informacji i zmienianie swoich nawyków, dotyczących tego, jak się prawidłowo odżywiać, jak długo odpoczywać i regenerować siły oraz dbać o swoją kondycję w celu czerpania przyjemności z życia. Światowa Organizacje Zdrowia zdefiniowała pojęcie zdrowia w sposób następujący:
Zdrowie to nie tylko całkowity brak choroby, czy kalectwa, ale także stan pełnego, fizycznego, umysłowego i społecznego dobrostanu (dobrego samopoczucia)”.
Bycie zdrowym, w dzisiejszej świadomości społecznej, ogranicza się prawie wyłącznie do unikania chorób, zapominając o reszcie dobrostanu, o który warto zadbać. Sporo osób bardziej troszczy się o własny samochód (regularne przeglądy) niż o własne zdrowie. Rosną kolejki do lekarzy i farmaceutów, co świadczy o tym, że coraz więcej ludzi ma problemy z utrzymaniem dobrego zdrowia.
Związki (relacje)
Trzeci sposób inwestowania w siebie to dbanie o swoje relacje z innymi ludźmi. Myślę tu zarówno o wyborze odpowiedniego partnera życiowego, ale także o pielęgnowaniu i rozwijaniu przyjaźni. Inwestowanie w swoje relacje to zaplanowanie czasu na spotkania, kontakty z najbliższymi i przyjaciółmi, ale też podnoszenie swojej wiedzy z zakresu socjologii i psychologii, która pozwoli wyjść ze stereotypów kulturowych, które ograniczają nasze prawo do bycia szczęśliwym w związkach z innymi ludźmi. Są ludzie, którzy tysiące godzin życia zainwestowali w budowanie związku, który jest fatalny, ale kulturowe stereotypy, opinie sąsiadów, rodziny i znajomych trzymają ich w tej błędnej decyzji. Nie potrafią się uwolnić i zadbać o swoje relacje zapominając o tym, że nasz komfort życia jest wart dobrych decyzji.
Duchowość
Czwarty obszar inwestowania w siebie to rozwijanie swojej duchowości. Niezależnie od tradycji religijnej, czy światopoglądu jaki przyjęliśmy, rozwijanie duchowości to dbanie o dobre relacje z Bogiem. To coś więcej niż „chodzenie do Kościoła”. Myślę tu o dążeniu do autentycznie spójnej postawy dotyczącej wartości jakie przyjęliśmy, podzielamy i wdrażamy w życiu codziennym poprzez nasze działanie. Rozwijanie duchowości pomaga w kształtowaniu postaw w życiu codziennym opartych na wartościach. To także przyjęcie postawy otwartości i tolerancji na poglądy innych ludzi, niezależnie od wyznawanych przez nich poglądów religijnych, czy kulturowych. To wreszcie wybór codziennych praktyk dotyczących modlitwy, kontemplacji i obcowania ze sobą w celu uspokojeniu swojego sumienia i zdolność do rozwijania i stosowania takich narzędzi duchowych jak przebaczenie, dobra wola, czy sztuka okazywania sobie szacunku w relacjach codziennych. W dzisiejszych czasach zachwytu nad materializmem, duchowość sprowadza się do instytucjonalnego uczestniczenia w rytuałach, pomijając osobiste zaangażowanie w dbanie o moralne postępowanie każdego dnia.
Emocje
Piąty obszar to dbanie o swoje emocje. W ciągu naszego życia uczymy się automatycznych zachowań, które poprzez powtarzanie, stają się nawykami życiowymi. Z jednymi nawykami jest nam dobrze, z innymi nie. Także otoczenie w różny sposób znosi nasze zachowanie i postawy, które prezentujemy w relacjach z innymi ludźmi. Poprzez rozwijanie samoświadomości naszych wzorców zachowań i zapanowanie nad nimi możemy lepiej funkcjonować. Mamy na to wpływ i możemy to zmienić. To sztuka i wyzwanie. Wiem jednak, że sporo dobrze wykształconych i przygotowanych merytorycznie do pracy osób ma problemy w środowisku pracy, bo nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami. Ich zawodowy potencjał niweczy warsztat emocjonalny, który nie został przez nich opanowany we właściwy sposób. Podobne konsekwencje wywołuje brak emocjonalnej równowagi w relacjach rodzinnych.
Finanse osobiste
Szósty sposób inwestowania w siebie, to uczenie się tego jak dbać o swoje finanse. To bardzo ważny obszar wiedzy. Tradycyjny sposób edukacji zaniedbał również i ten obszar aktywności ludzkiej, pomimo tego, że na rynku systematycznie pojawiają się nowe możliwości zarabiania, lub pozyskania pieniędzy. Niska wiedza w zakresie finansów sprawia, że ludzie pochopnie sprzedają swoje przyszłe dochody poprzez nadmierne zadłużanie się, lub powierzanie pieniędzy w nie trafione przedsięwzięcia. Dzieje się tak dlatego, że ekonomia wciąż traktowana jest jako wiedza specjalistyczna, a nie wiedza powszechna. Dbałość o własne finanse jest dzisiaj umiejętnością egzystencjalną.
Skuteczność w tych sześciu obszarach zapewni nam harmonijny dobrobyt. Gdy w każdym z nich czujemy się dobrze, życie zaczyna być fantastyczną przygodą. Gdy chociaż jeden z tych obszarów jest zaniedbany, czujemy się niekompletnie. Współczesna cywilizacja nie stworzyła kompleksowych narzędzi do radzenia sobie w tych sześciu obszarach. Żyjemy w paradygmacie, który daje złudzenie, że za rozwój umysłowy odpowiada nauczyciel -wykładowca, za rozwój duchowy - ksiądz, za zdrowie - lekarz, za emocje - psycholog, a za nasze finanse - doradca klienta w banku. Ale to złudzenie.
Rozwój osobisty jest wielowymiarową przygodą, w którą warto zainwestować. Wydłuża się średnia długość życia, dzięki czemu w jednym życiu można przeżyć wiele przygód zawodowych i osobistych, cieszyć się dobrym zdrowiem i odnajdować pomysły na spełnianie siebie w różnych rolach.
Od momentu, gdy zaczniemy inwestować w siebie, szybko zaczniemy powiększać swój potencjał, świadomość i lepiej żyć. To najpewniejsza inwestycja.
Ten blog powstał między innymi dlatego, aby dzielić się moimi doświadczeniami w budowaniu spełnienia w każdym z tych obszarów. Z każdym dniem odkrywam kolejne możliwości i zdobywam wiedzę oraz umiejętności, które pomagają mi w osiągać większą satysfakcję z życia.
Życzę każdemu udanego inwestowania w siebie i zapraszam na kolejne wpisy.

4 komentarze:

  1. Żyjemy w paradygmacie, który daje złudzenie, że za rozwój umysłowy odpowiada nauczyciel -wykładowca, za rozwój duchowy - ksiądz, za zdrowie - lekarz, za emocje - psycholog, a za nasze finanse - doradca klienta w banku. Ale to złudzenie. Rewelacja Andrzeju!Warsztat emocjonalny też! G.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje Andrzej! Czytam Twoje wpisy z coraz większym zainteresowaniem. Nie wstydzę się stwierdzenia, inspirują mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Tomku za dobre słowa. Piszę ten blog, żeby zachęcić ludzi do działania i lepszego przeżywania życia. Gdy zacząłem go pisać pomyślałem sobie ,że jeżeli chociaż jedna osoba go będzie czytała, to ma to sens . Dzisiaj wiem, że warto to robić.

      Usuń