Czy zawsze postępowałem
OK? Nie, nie zawsze. Czy nigdy nie złamałem prawa? Złamałem. Czy nigdy nie
sprawiłem innym przykrości? Przyznaję, że sprawiłem. Gdybym zawsze był idealny
nie wiedziałbym jak to jest, gdy postępuje się nie tak jak należy, albo jak to
jest, kiedy się nie wie jak właściwie postępować. Dzięki swoim błędom
uświadomiłem sobie jak łatwo przez drobne działanie naruszyć swój system
wartości.
Wartości
w organizacji
Chcąc dbać o
przestrzeganie wartości w firmach należy
pamiętać, że ludzie obserwują swoich przełożonych i szefów i od nich się uczą postępowania. Edward Deming twierdził, że 95% błędów w organizacji to błędy
kierownictwa.
Do
etyki biznesu olbrzymia wagę przywiązywał Peter. F. Drucker. W swoich pracach
pisał:
"Ostatecznym
dowodem szczerości i powagi kierownictwa jest bezkompromisowy nacisk na prawość
charakteru- ponieważ przywództwo realizuje się poprzez charakter i to charakter
ustala wzory, potem zwrotnie naśladowane. Charakteru nie można się nauczyć;
jeśli ktoś na swe stanowisko nie przynosi go ze sobą, nie nabędzie go nigdy.
Charakteru nie sposób udawać. Ludzie z którymi się pracuje, a zwłaszcza
podwładni, już po kilku tygodniach wiedzą, czy mają do czynienia z człowiekiem
prawym, czy nie. Mogą wybaczyć: niekompetencję, ignorancję, niepewność, a nawet
złe maniery. Ale nie wybaczą, jeśli komuś nie dostaje prawości. Nie wybaczą
także takiego wyboru kierownictwu."
Rozróżnianie
Bez problemu potrafimy
wybrać na targu dojrzały dobry owoc. Umiemy rozpoznać w sklepie czy sprzedawane
jedzenie jest świeże. Kiedy mamy dylemat co wybrać, jakie postępowanie jest
odpowiednie, łatwość wyboru zanika. Dlaczego tak jest? Przyzwyczailiśmy się
stosować zmysły do oceny rzeczywistości. Nie nauczono nas w procesie edukacji
jak rozpoznawać wartości i skutecznie je stosować i rozwijać. Myślę, że z
systemem wartości organizacji jest jak z mięśniami w naszym organizmie. Jeżeli
ich nie ćwiczysz zaczynają być wiotkie, a my tracimy siły. Jeżeli w trakcie
życia doświadczamy systematycznego odejścia od wartości w drobnych rzeczach,
wtedy zaczynamy coraz bardziej zatracać się w negatywnym postępowaniu.
Wybieramy moralnie przegniłe owoce, oszukując się, że wszystko jest w porządku.
Wreszcie przestajemy rozróżniać, czy to co robimy jest właściwe, czy nie.
Uciekamy w „szarą strefę mentalną”.
K. Blanchard i V. Peale
w swojej książce pt. „Etyka Biznesu” szarą strefą mentalna określają dylemat
moralny, w którym nie wiemy, co mamy zrobić w danej sytuacji. Każdy z nas
doświadcza takich dylematów, jeżeli chce świadomie dokonać wyboru. Żeby dokonać
dobrego wyboru warto sobie zadać trzy pytania, które ułatwią rozwiązanie
dylematu moralnego.
Kwestionariusz
Etyczny
PYTANIE
nr 1
Czy
to co robimy jest zgodne z prawem i zasadami przyjętymi w organizacji?
Dzięki odpowiedzi na to
pytanie rozstrzygamy, czy nasze postępowanie nie narusza norm, zasad i wartości
uznanych przez system prawny i ustalonych przez organizację. Ta pierwsza
weryfikacja wydaje się być łatwa i bardzo praktyczna. Co jednak zrobić, gdy
decyzja jest zgodna z prawem i zasadami przyjętymi w organizacji, a nadal brak
nam odpowiedzi jakie postępowanie wybrać? W tym pomogą kolejne dwa pytania.
PYTANIE
nr 2
Czy
zachowana jest równowaga?
Taka metoda etycznej
oceny problemu pomaga w sytuacjach, gdy potrzebujemy np. rozstrzygnąć spór,
ocenić współodpowiedzialność, bądź zastosować system nagród i kar. Chociaż od
strony prawnej możemy przyjąć wiele rozwiązań to w wypadku takich sytuacji
powinniśmy rozstrzygnąć, czy wszystkie strony zainteresowane sprawą będą czuły,
że została ona rozstrzygnięta sprawiedliwie. Inaczej mówiąc, miernikiem decyzji
będzie sytuacja, w której stosuje się zasadę wygrany - wygrany. Dzięki temu
obie strony czują się usatysfakcjonowane, bo nie ma w nim przegranych.
Jeżeli dylematu pomimo
takiego rozwiązania nie daje się właściwie rozstrzygnąć bardzo pomocne jest
ostatnie pytanie.
PYTANIE
nr 3
Czy
będę dumny z tego co zrobiłem i jak się będę z tym czuł?
Wystarczy postawić się
w roli bohatera artykułu, który ukazałby się na pierwszej stronie poczytnej
gazety, dokładnie opisujący to co zrobiliśmy. Czy po przeczytaniu takiego
artykułu z dumą popatrzą na mnie najbliżsi, sąsiedzi i czy ja z łatwością
popatrzę im w oczy? Czy będzie mi ze sobą dobrze, gdy zostanie upublicznione to
co zrobiłem? Czy spojrzę sobie w swoje odbicie w lustrze i powiem, że podziwiam
tego człowieka ?
Dzięki tym trzem
pytaniom łatwiej jest mi obecnie rozstrzygać swoje dylematy moralne zarówno
zawodowe, jak i osobiste.
„Nie istnieje dobry
sposób robienia złych rzeczy” pisali K. Blanchard i V. Peale i pewnie dlatego
sporo osób ulega złudzeniu, że wybielając swoje postępowanie, powołując się na postępowanie innych osób, które źle postępują, możemy być usprawiedliwieni za
nasze złe wybory.
Zachęcam wszystkich,
którzy przeczytają ten wpis, do podzielenia się swoimi przemyśleniami na temat
rozstrzygania dylematów moralnych. Proszę napiszcie w komentarzu swoje
pomysły i przemyślenia w tej sprawie. Warto pomagać sobie w przywracaniu wartości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz