25 lipca 2015

EDUKACYJNE NIEPOROZUMIENIE – CZ. I. ZDOLNOŚĆ ZAPAMIĘTYWANIA




Chińskie przekleństwo mówi „obyś żył w ciekawych czasach”.
Żyjemy i to w bardzo ciekawych.
Gdy 9 listopada 1989 r. runął Mur Berliński, w Europie zaczął upowszechniać się Internet. W Polsce pierwszej transmisji Internetowej dokonano 26 września 1990 r. Ten okres przyjęty jest jako początek EPOKI KOMUNIKACYJNEJ. Epoka komunikacyjna, dała takie fantastyczne narzędzia jak Skype, YouTube, Facebook, Twitter i olbrzymi dostęp do sieci komunikacyjnej stron WWW i całego obszaru informacji, którego wcześniej nie było.
Jednocześnie od 25 lat systematycznie odchodzi EPOKA PRZEMYSŁOWA, która poprzedzała epokę komunikacji. Epoka industrialna „panowała” od początków XVIII wieku wraz z pierwszą Rewolucją Przemysłową. Cechą epoki industrialnej był olbrzymi wzrost wydobycia surowców, rozwój przemysłu, transportu, postęp w rolnictwie itd. Są jednak obszary aktywności publicznej, które funkcjonują jakby nic się nie zmieniło, tkwiąc w sposobach działania z epoki przemysłowej.
Szkolnictwo powszechne, które szczególnie mocna zaczęło się rozwijać w drugiej połowie XX wieku, świetnie wpisywało się w potrzeby „człowieka epoki industrialnej” ucząc go dopasowania się do konkretnego stanowiska pracy i konkretnych umiejętności oraz wiedzy, jaka była mu tam potrzebna. W epoce industrialnej raz zdobyta wiedza wystarczyła na lata, a gwarancja pracy była większa, bo rósł popyt na wykwalifikowanych pracowników wielu branż przemysłowych.
„Najciekawsze” jest to, że współczesna szkoła dalej uczy ludzi wiedzy z poprzedniej epoki i robi to za pomocą nieprzydatnych metod. Najbliższe wpisy chciałem poświęcić kilku moim spostrzeżeniom dotyczącym tego co i jak warto uczyć, żeby przygotować dzieci lepiej do życia we współczesnej EPOCE KOMUNIKACYJNEJ.
Dzisiaj kilka zdań dotyczących metod nauczania w kontekście sposobu zapamiętywania wiedzy.
Już pod koniec lat 70-tych XX wieku profesor Edgar Dail pokazał, jaki sposób nauczania najlepiej wpływa na zapamiętywanie. Opisuje to poniższy diagram.
Prowadząc w latach 60-tych XX w. badania dotyczące tego, jaki sposób przekazu skutecznie wpływa na efektywność zapamiętywania Edgar Dail wykazał, że w zależności od naszego poziomu zaangażowania zmienia się czas, w którym pamiętamy to, co było przedmiotem zapamiętywania. Pasywny sposób uczenia się poprzez czytanie, słuchanie i oglądanie obrazów umożliwia nam po upływie dwóch tygodni zapamiętanie jedynie 10-20 % z tego co było przedmiotem naszego poznania. Do takiej formy zapamiętywania wykorzystujemy tylko jeden zmysł: wzroku lub słuchu. Efektywność zapamiętywania rośnie, jeśli wykorzystujemy do tego jednocześnie dwa zmysły: słuchu i wzroku. Dlatego oglądanie filmu, wysłuchanie prezentacji, obserwacja pokazu lub obserwacja rzeczywistego działania umożliwia nam zapamiętanie już 50 % tego, co poznawaliśmy. Znacznie rośnie poziom zapamiętywania, gdy rośnie też nasz osobisty udział w przedmiocie zapamiętywania, gdy pojawiają się emocje. Osobisty udział w dyskusji, bądź wygłoszenie prelekcji umożliwia podniesienie efektywności zapamiętywania już do 70 %. Najefektywniej zapamiętujemy jednak takie rzeczy, w których sami jesteśmy uczestnikami. Symulując rzeczywiste działania, bądź osobiście je wykonując, nasz poziom zapamiętywania rośnie aż do 90 %.
Gdy rośnie osobisty udział, pojawiają się emocje jako tworzywo, które wzmacnia proces zapamiętywania.
Wniosek stąd jest taki, że to dzieci powinny prowadzić lekcje, a nie nauczyciel, bo nauczyciel wiedzę ma, a dziecko ma wiedzę posiąść. Rolą nauczyciela powinno być inspirowanie dzieci i zainteresowanie wiedzą tak, żeby dzieci uczestniczyły czynnie w procesie jej zdobywania. Naturalne też powinno być dyskutowanie i omawianie zagadnień wspólnie, żeby wiedzę mogła utrwalić cała grupa poprzez osobiste zaangażowanie. Wtedy szkoła przestałaby być nudna i stałaby się miejscem doświadczania pozytywnych emocji, co świetnie zrozumieli twórcy współczesnych narzędzi komunikacyjnych - Facebook, YouTube, Scype, Twitter. Takie zmiany wymagają również skorygowania systemu oceniania i przedmiotu nauczania, ale o tym będzie w kolejnych wpisach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz