Życie
celowe, a ZMIANA
Piątym filarem poczucia własnej wartości według
Nathaniela Brandena jest prowadzenie życia celowego. Piszę to akurat w momencie,
kiedy sam dokonuję zmian w swoich celach osobistych i zawodowych. Przez lata
wypracowałem swoje nawyki w zakresie stawiania celów, które są konieczne dla
przeprowadzenia zamian we własnym życiu, ale zawsze jestem otwarty na nowe
treści dotyczące samorozwoju i z radością dziele się tymi przemyśleniami z
innymi. Dzisiejszy wpis jest dla każdego, kto chce wprowadzić choćby drobne
zmiany w swoim życiu stawiając sobie cele.
Życie celowe to bycie produktywnym współmiernie do
swoich umiejętności. Każdy przecież posiada jakieś talenty. Sztuką jest zrobienie
z nich użytku poprzez zamienienie ich w
towary i usługi.
Zdaniem Brandena „Produktywność jest aktem podtrzymywania swojej egzystencji poprzez
zamianę myśli w czyny, ustalanie celów i ich osiąganie, tworzenie wiedzy,
towarów i usług.”
Bez celów pozostajemy marzycielami. To we wczesnym
okresie życia może wystarczyć, jednak życiowy smaczek i ekscytacja zaczyna się
od tego momentu, kiedy zaczniemy widzieć związek pomiędzy naszymi marzeniami
sformułowanymi w postaci celu, a rezultatami osiągniętymi w wyniku podjęcia
działania.
Praktyka stawiania celów jest egzystencjalną
potrzebą zdrowej jednostki. Posiadanie własnych celów ma swoją genezę we
wzięciu na siebie 100 % odpowiedzialności. Bez niej stawianie celów, a także
odpowiedzialność za ich realizację może być spychana na innych.
Celowe i efektywne życie wymaga pielęgnowania w
sobie DYSCYPLINY. Brian Tracy powiadał „codzienna
dyscyplina kształtuje charakter”. Nathaniel Branden określił wewnętrzną
dyscyplinę umiejętnością zorganizowania swoich zachowań w czasie w celu
realizacji zadania.”
W dzisiejszych czasach zewsząd płyną do nas różne
informacje. Ich nadawcy „dbają” o to, żeby nasz umysł doświadczał ciągłych
frustracji związanych z chęcią posiadania czegoś, lub stania się kimś innym niż
jesteśmy. Gdy część zachcianek i potrzeb sprecyzujemy i spiszemy je na piśmie to
będziemy mogli wdrażać je w życie przez podejmowanie działania.
Na warsztatach, które prowadzę w ramach mojej
autorskiej metody KOŁO JAKOŚCI BIZNESU®,
pomagam ludziom dostrzec ich osobisty potencjał i zamienić go w rezultat , m.
in. poprzez umiejętną pracę na celach. Gdy zacząłem tworzyć podstawy
mojej metody uświadomiłem sobie, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak wielka moc
tkwi w ich umysłach i jak proste staje się realizowanie celów, gdy dołoży się
do nich dyscyplinę. Jeden z moich mentorów mawiał: ”proste, ale nie łatwe”. Nie
łatwe, gdyż, cytując znów Nathaniela Brandena, „samodyscyplina wymaga umiejętności odraczania natychmiastowej
gratyfikacji na rzecz odległego celu. To umiejętność przewidywania
przyszłych konsekwencji- życia, planowania i myślenia na dłuższą metę. Ani
jednostka, ani firma nie będą skutecznie funkcjonować, nie mówiąc już o
prosperowaniu, jeżeli nie uwzględnią tego czynnika”.
Najbardziej
fascynuje mnie bogactwo, które skrywa każdy człowiek w swoim umyśle. To
bogactwo to MARZENIA. Większość ludzi posiada marzenia, ale zaledwie kilka
procent cieszy się z rezultatów swoich działań. Porzucone marzenia zawsze można
odświeżyć, a potem jasno sprecyzować co i jak trzeba zrobić, żeby zamienić je w
rzeczywistość. Oczekiwanie „pewnych” rezultatów w określonym i przewidywalnym
czasie skłania większość ludzi do tego, by szukali pracy zamiast szukać
spełnienia i zgodności ze sobą i swoimi marzeniami. Gdy zaczynamy realizować
swoje cele doświadczymy WEWNĘTRZNEJ PEWNOŚCI. Jej źródło odnaleźć można w
cytowanym już na moim blogu, w rubryce DOBRE MYŚLI, wierszu Charlesa Chaplina
pt. „Miłość do samego siebie.”
„Kiedy naprawdę
zacząłem kochać samego siebie, zrozumiałem,
że zawsze i we wszystkich okolicznościach
jestem we właściwym momencie i we właściwym miejscu
i że wszystko, co się dzieje, jest właściwe.
Od tamtej pory mogłem być spokojny.
Dziś wiem, że to się nazywa
WEWNĘTRZNĄ PEWNOŚCIĄ.”
że zawsze i we wszystkich okolicznościach
jestem we właściwym momencie i we właściwym miejscu
i że wszystko, co się dzieje, jest właściwe.
Od tamtej pory mogłem być spokojny.
Dziś wiem, że to się nazywa
WEWNĘTRZNĄ PEWNOŚCIĄ.”
Zdolność określania celów to podstawowa umiejętność człowieka, który chce być kowalem swojego losu, Zapisany cel wraz z datami rozpoczęcia i sfinalizowania go rozpoczyna w naszym życiu formowanie okoliczności potrzebnych do jego realizacji. Jedyna siła we Wszechświecie zdolna do zatrzymania tego naturalnego procesu, to nasz brak wiary w siebie i niewystarczająca pewność siebie. Jeśli uporamy się z własnymi wątpliwościami, cudze wątpliwości, czy krytyka przestaną mieć dla nas jakiekolwiek znaczenie. Zdecydowanie korzystniej jest uznawać czyjąś wartość, niż jej umniejszać. Podcięte skrzydła czasem na zawsze przykuwają nas ziemi...
OdpowiedzUsuńZdolność określania celów to podstawowa umiejętność człowieka, który chce być kowalem swojego losu, Zapisany cel wraz z datami rozpoczęcia i sfinalizowania go rozpoczyna w naszym życiu formowanie okoliczności potrzebnych do jego realizacji. Jedyna siła we Wszechświecie zdolna do zatrzymania tego naturalnego procesu, to nasz brak wiary w siebie i niewystarczająca pewność siebie. Jeśli uporamy się z własnymi wątpliwościami, cudze wątpliwości, czy krytyka przestaną mieć dla nas jakiekolwiek znaczenie. Zdecydowanie korzystniej jest uznawać czyjąś wartość, niż jej umniejszać. Podcięte skrzydła czasem na zawsze przykuwają nas ziemi...
OdpowiedzUsuńPełna zgoda Gizelo. Cele sporządzone na piśmie wytyczają nam jasny kierunek tego co chcemy. Dodatkową zaletą takiej aktywności jest to, że to my przejmujemy panowanie nad własnym czasem. bez celu staniemy się szybko narzędziami w rękach innych osób, które "zatroszczą" się o to,żeby go nam zagospodarować.
OdpowiedzUsuń