Zawsze zadawałem sobie pytanie: Jak to
jest, że Bóg jest jeden, a jednocześnie jest tyle religii?
Każda w swoim najgłębszym przekonaniu twierdzi, że jest najważniejsza i najlepiej odzwierciedla Jego obraz. Odpowiedź przyszła jakiś czas temu, kiedy uświadomiłem sobie, że „Świat jest płaski” (tytuł książki autorstwa Thomas L. Friedman) i obecnie każdy łatwo może dotrzeć do treści religijnych, które tkwią u podstaw światopoglądu danej grupy społecznej.
Gdy znajdziemy się we Frankfurcie,
Paryżu, Moskwie, albo w Agadirze, możemy podziwiać multikulturowy, wielobarwny
obraz ludzi reprezentujących różne sposoby przejawiania się.
Widząc ten koloryt łatwo można zrozumieć
słowa Św. Klemensa Aleksandryjskiego, który powiedział, że „Zbawiciel jest
polifoniczny i działa na wiele sposobów”. Bóg występuje wszędzie pod inną
postacią, a zastanawianie się nad tym, gdzie On sobie upodobał swoich
najlepszych wyznawców jest przejawem religijnej
pychy.
Gdy popatrzymy w słowa proroków, którzy
w różnym czasie głosili JEGO nauki, zrozumiemy, w jaki prosty sposób Bóg zachęca
nas do przeżywania swojego życia.
- Chrześcijaństwo: „Wszystko więc co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega prawo i prorocy” (Mateusz 7,12)
- Buddyzm: „Nie rań innych, czyniąc coś, co zraniłoby ciebie” (Udana-Varga5, 18)
- Konfucjanizm: „Nie czyń innym tego, czego sam byś nie chciał. Wtedy nie będzie urazy wobec ciebie i w rodzinie, ani w państwie” (Analekty 12, 2).
- Hinduizm: „Oto najwyższa powinność: nie czyń innym tego, co sprawiłoby ból, uczynione tobie” (Mahabharata 5, 1517 )
- Judaizm: „Co nienawistne tobie, tego nie czyń drugiemu człowiekowi. Oto całe prawo; cała reszta to jedynie komentarz” (Talmud, Shabbat 31 a)
W swoich relacjach biznesowych miałem do
czynienia z Żydami, Arabami, Chrześcijanami. Poznałem buddystów, joginów i,
powiem szczerze, u większości z tych ludzi odnalazłem pierwiastek wspólny nam
wszystkim. To MIŁOŚĆ i potrzeba WOLNOŚCI, przejawiająca się pokojową formę
współistnienia, opartą na najgłębszym szacunku i zrozumieniu potrzeb drugiego
człowieka.
Niestety w naszej szerokości
geograficznej zbyt mało jest okazji do poznania odmienności kulturowych i
odkrycia wspólnych cech łączących ludzi różnych ras i religii. Stąd tak wiele
postaw etnocentryzmu pochwalanego obecnie na Słowacji, Węgrzech i w wielu
środowiskach w Polsce.
Gdyby pan Bóg upodobał sobie jakiś
region na świecie, to z pewnością dał by jasny znak, że komuś kibicuje. Nie
dał, bo religie wymyślili sobie ludzie, a
ON ustalił zasady, które w szacunku dla drugiego człowieka widzą najwyższy sens
współistnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz